Brak mi wiary w siebie. Myślę, że może to mieć jakiś związek z tym, że czuję się od zawsze niedoceniana. Nawet nie wiesz jak rzadko słyszę słowa 'świetnie to obmyśliłaś' , 'jesteś kochana'. A uwierz, że staram się często taka być. Tyle, że wciąż słyszę 'jesteś głupia' , 'i tak Ci się nie uda'. To wcale do niczego nie motywuje, więc nie oczekuj już ode mnie, że będę starała się zasłużyć na pochwały- które i tak nigdy nie nadejdą. Przecież ja to tylko zło. Czyż nie?
|