Siedziała samotnie w miejscu, w którym zawsze się spotykali. Nagle usłyszała znajomy głos. Nie wierzyła własnym uszom. Odwróciła odruchowo głowę i zobaczyła Jego. On popatrzył na Nią z tym swoim zadziornym uśmiechem, zatopił wzrok w Jej niebieskich oczach. Ona patrzyła na Niego pełna nadziei, że w końcu zrozumiał, że opuszczenie Jej było błędem. Jednak się myliła. - Oddaję Ci naszyjnik. - powiedział po czym włożył w Jej dłoń naszyjnik z połówką serca, który mu podarowała na rocznicę. Jej oczy zakwitnęły łzami, a On odszedł. Wylewała łzy trzymając wisiorek w zaciśniętej dłoni, podczas, gdy On flirtował z innymi.
|