(T): Zjebałem wszystko. (K): Nie, Ty nic nie zjebałeś. (T): To jeżeli to Ty zjebałaś, to ja Ci wszystko wybaczam, zapomnijmy o tym, tylko bądźmy szczęśliwi. To nie może się skończyć, nie pozwolę na to. (K): To nie moje wina, Twoja też nie. Popsuło się, po prostu. Czasem tak musi być... / pijana_powietrzem.
|