Wielkomiejski szum, natłok wrażeń
szukam znaku, który się okaże drogowskazem
tym razem nie sięgam do książek, gazet
mam przeczucie, muszę uciec w uczucie
uciec światu w którym wszystko jest jasne
a ludzie cierpią przez swoje aspiracje
jedyne takie święte miejsce
gdzie rozum przegrywa z duszą i sercem
a cały ten tercet wypowiada Twoje imię
poddałem się temu jestem sam sobie winien
to mi nie minie tak szybko tak łatwo
bo jesteś mą wiarą, nadzieją, zagadką
której nie umiem objąć rozumem
dlatego mam do niej taki szacunek
może zwyczajnie brak mi taktu ale
wierze w Ciebie moje Sacrum
|