miała opinię szalonej dziewczyny . ale to co zrobiła , to nawet sama się tego nie spodziewała, pewnej nocy nie mogła zaspać. przewracała się z oku na bok. poduszkę poprawiała chyba ze sto razy . myślała o nim, o tym czy on też nie może zaspać. nie wytrzymała . około północy wyszła na pole. w swojej długiej szerokiej koszuli . krótkich spodenkach i mocno startych już trampkach . ruszyła w stronę jego domu . miała tam jakieś 2 kilometry . po nie spełna pół godzinie była już na miejscu . podeszła do jego okna. było otwarte. a że znajdowało się dość nisko ,weszła przez nie . podeszła do jego łóżka. położyła się obok niego . ułożyła swoją głowę na jego nagiej klatce piersiowej . on otworzył oczy . -skarbie,co ty tu robisz.? -nie mogłam zaspać bez ciebie kochanie. ,,mój szaleniec kochany." pomyśłał ,pocałował w głowę i mocno przytulił . później już spali razem. [terrorkaxxcs]
|