Siedziała na schodach przed drzwiami domu w tle leciała piosenka która była ich piosenką łzy spłynęły jej po policzku jak krople deszczu po szybie mówiła sobie że nigdy więcej nie będzie za nim płakać biła sie z myślami , wyzywała sie od najgorszych zaczął padać deszcz poszła do swojego pokoju siadła krześle myślała jak by to było gdyby go nigdy nie spotkała ale nie umiała sobie na to odpowiedzieć chciała żeby to już minęło wzięła z szawki tabletki wmawiała sobie że tak będzie najlepiej dla niej że nie bedzie tak boleć że on nie będzie musiał na nią patrzeć wzięła całą paczkę tabletek na raz położyła się i powiedziała że nigdy by tak nie chciała.Mama znalazła ją na drugi dzień było już za późno //dk
|