i nagle jakby coś pękło w środku,
coś teraz nie jest w porządku,
coś się popsuło, nie jest jak wcześniej,
dlaczego to musi być takie bolesne,
ale nie mogę pokazać, że to mnie rusza,
głos serca caly czas próbuję zagłuszać,
sztuczny uśmiech cały czas na mojej twarzy,
co czuję naprawdę, nikt nie zauważy,
wystarczy że powiem 'jest okey',
i nie będą pytać co ze mną dzieje się,
bo przecież i tak ich to nie obchodzi,
pytają tylko po to, by sumienie uspokoić,
dlatego mimo wszystko, udaję że jestem szczęśliwa,
żeby uniknąć tych niby z troski pytań,
chociaż dużo dzieję się tam w środku,
jakiś dziwny ból, jakiś niepokój,
musze pokazać że jestem twarda,
nie moge tym uczuciom dac się złamać,
nie chcę żeby wiedzieli co się ze mną dzieje,
dlatego wybieram poprostu milczenie.. / dopdoidoh
|