A dziś dostrzegłam jaka głupia byłam przez 8naście miesiecy oszukiwalam sama siebie.. I dlaczego tak bywa że na początku całego związku jest tak pieknie ON właśnie ON robi wszystko zeby bylo dobrze potem z czasem przestaje byc taki miły przestaje uważać na słowa a moje łzy juz nie robią na nim specjalnego wrażenia. Oziębły drań bez serca, w tym momencie jestem z siebie dumna że potrafiłam zakończyc ten związek. Teraz prosze z całej siły abym nie straciła wiary w siebie i nie wróciła do niego marnując kolejne nieprzespane wieczory na wylewanie łez właśnie z jego winy;(
|