Uciekł mi pies, ON przytulał mnie i prosił abym już nie płakała.. po paru minutach udało mi się ogarnąć łzy i siedzieliśmy dalej przytuleni do Siebie.. nagle jemu zaczęły lecieć łzy.. smutnym głosem zapytałam co się stało, spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział, że przypomniały mu się wszystkie chwile, które razem przeżyliśmy.. po minucie nasze usta zbliżyły się do siebie, poprosił abyśmy wrócili do tego co było rok temu. Zgodziłam się.. nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.. pierdolony listonosz.. zniszczył tak piękny sen z którego nie chciałam się nigdy wybudzać. / jesteswspomnieniem
|