nazywałam go znajomym, traktowałam jak kumpla. twierdziłam, że niezbyt zależy mi na naszych dobrych relacjach i lubię go tylko trochę. wiedziałam, że nigdy nic miedzy nami nie było i nigdy nie będzie nic więcej. wiedziałam, że tak będzie lepiej. ale kiedy spojrzał tak, jakbym nic dla niego nie znaczyła, kiedy traktował mnie, jakbym nie istniała, zrozumiałam, że to wszystko gówno prawda, a dla mojego serca jest już o wiele za późno by się z tego wycofać. / smacker_
|