tydzień temu myślałam, że nie wybiję sobie racjonalnego myślenia z głowy. że będę wiecznie nudną dziewczyną myślącą o przyszłości. teraz pierwsze robię, później myślę. zabrakło już czasu na wyrzuty sumienia, takie zachowania wydają się snem. trudno mi to ogarnąć, ale żyję nie myśląc. o przeszłości, przyszłości czy teraźniejszości. i wydaje mi się, że jestem szczęśliwa. nadal twierdzę, że poznając mnie stwierdził byś, że jestem jedną z tych szarych, nudnych i przeciętnych, jednak z jednym szczegółem. ja poznając ciebie, nie przejęłabym się twoją opinią tak bardzo jak kiedyś. można nawet powiedzieć, że lubię tą swoją nudność, a jeszcze bardziej lubię ludzi, którzy lubią tracić ze mną czas.
|