Mała dziewczynka wyszła na ulicę... a że była tak zaślepiona łzami nic nie widziała...a że było jej smutno szła bardzo powoli... to było jak grom z jasnego nieba. szybko i niespodziewanie. wielka ciężarówka najechała na dziewczynkę. leżała tak na ulicy umierająca... widziała jak ludzie biegają koło niej z niepokojem krzycząc...lecz nie słyszała ich krzyków. jej ostatnim słowem było:"wreszcie się skończyło". i wypłyneła jej z oka ostatnia łza życia.
|