tak, jestem z tych impulsywnych osób, które aby rozładować swoją złość muszą w coś przypierdolić. najczęściej pada na młodszego brata, który sam się podkłada, wkurwiając mnie jeszcze bardziej głupimi docinkami. a gdy już naprawdę nie wytrzymuję i mam wręcz chęć rozpierdolić kogoś, to zamykam się w pokoju. rozkręcam muzykę na full. siadam na łóżku. zamykam oczy i zaczynam płakać... bo mam dość tej agresji, z którą nie potrafię sobie poradzić... / weruśkowa.
|