Miłość to wielce ryzykowne przedsięwzięcie. Wymaga ona tego, co dziś jest nie w modzie: życie prostego, umiejętności rezygnowania z czegoś, opanowania, odrzucenia samolubstwa i żądzy posiadania. Trzeba miłości ludzi, nie systemu, partii, struktur. Kochać ludzi, nie abstrakcyjną ludzkość, lecz konkretnego człowieka tuż obok siebie. Także tego człowieka, który wchodzi do mojego pokoju przez ekran telewizyjny, bo jest głodny i zrezygnowany, bo nawiedzony został przez katastrofy, bo jest zniewolony, wyzyskiwany i bity.
|