Chłopczyku. Tak wiele razy chciałam powiedzieć Ci, do czasu, aż się nie zakocham. Dotknęłam twojej skóry, owinęłam wokół szyi woń Twoich włosów, zadławiłam się i nie miałam odwagi krzyczeć. Niepewność stawała się jak krzesło, z którego w końcu musiałam skoczyć. Nie martwiło mnie nic, wszystkie moje narządy obumarły, szwy na wargach zacisnęły się bardziej. Chłopczyku, czasami tak wiele bym dała byś mnie słyszał, chłopczyku, czasami tak wiele bym Ci odebrała. / ravennn
|