ostatnio stałam z Nim oko w oko. ze skurwysynem, który napierdalał mojego brata, gdy ten leżał, ledwie się ruszając. na początku miałam wrażenie , że mnie nie poznał - opowiadał jakieś pierdoły, żartował z kolegami, zgrywał się. stałam patrząc na Niego, i zadając sobie pytanie kiedy ten szmaciarz zgnije. On jednak, mimo , że udawał - doskonale wiedział kim jestem. widziałam też , że cały czas na oku miał moją rękę w której trzymałam piwo. i co ? i gdybym mogła, to rozjebałabym mu tą butelkę na głowie. miałam jednak świadomość , że zabiłby mnie za to - jeślli nie On, to Jego kumple. / veriolla
|