. Przez długi czas rozmawiali, po czym nastała błoga cisza. Stali naprzeciwko siebie, wpatrując się w swoje oczy. Padał śnieg, lecz im to nie przeszkadzało. Ich powieki powoli się zamykały, słychać już było tylko ich oddechy złączone, jakby w jeden wspólny. Przyspieszone bicie serc i uczucie gorąca przelewało się w ich umysłach .Powoli zbliżali się ku sobie dotąd, aż ich usta nieświadomie przywarły do siebie w niewinnym pocałunku. Jego wargi delikatnie muskały jej sine z przerażenia usta, a prawą dłonią z uczuciem przesuwał po jej długich włosach. Pragnął ją złapać w namiętnym uścisku i już nigdy nie wypuścić jej ze swoich objęć, wolał jednak być delikatny, aby jej nie spłoszyć. Trwało to może kilka chwil, lecz dla nich było to jakby parę godzin. Jakże ważnych i istotnych. Czas się na chwilę zatrzymał…..//mezczyznoholiczka
|