ja tu, a Ty tam. ja siedzę w swoich czterech, fioletowych ścianach. zaraz pewnie założę swoją ulubioną bluzę i pójdę na deskę, a Ty? Ty siedzisz jakieś 15 km ode mnie i nawet nie wiem co robisz. czy myślisz choć czasem o mnie czy nie. widzisz.. bo Ty. Ty jesteś moim głównym powodem mojego życia. bez Ciebie nie potrafiłabym wstać rano o tej 7 i zmierzyć się z tym całym wrednym światem. widok Twojej sylwetki przez całe 10 lub 15 minut przerwy jest dla mnie czymś niesamowitym. czymś za co oddałabym swój ostatni oddech.
|