-Kochasz mnie? - jego głos rozbrzmiewał w mojej głowie a
palce zacisnęły się na komórce tak mocno, że aż zabolały.
-Tak.- odpowiedziałam i czułam, że żołądek podchodzi mi do gardła.
Dlaczego to powiedziałam? mogłam skłamać.!
-Więc dasz mi jeszcze jedną szansę? - Usłyszałam nutkę pewności w jego
głosie. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Najchętniej krzyknęłabym "tak"
i poleciała do niego. ale nie tym razem.
-Nie. - siląc się na stanowczy głos odpowiedziałam i rozłączyłam
się szybko, żeby nie usłyszał jak zaniosłam się płaczem.
Zsunęłam się bezładnie na podłogę i płakałam.
Hm nie. nie płakałam. Spazmatycznie wyłam,
bo inaczej się nie da tego nazwać.
Tak, Kocham Go. Ale nie dam sobą więcej pomiatać.
|