Było już ciemno kiedy to jeździłam z D i przyjaciółmi po ich wiosce. Nie spodziewałam się, że spotkam tam kogoś znajomego. Podjechaliśmy na chwilę pod sklep by kupić jakąś szamę. Kumpela zostawiła swój samochód na parkingu, kiedy już wychodziłam z auta głowę miałam skierowaną w dół i momentalnie ukazały mi się znajome najki na czyichś nogach. Minęło kilka sekund, a z ust tegoż kolesia usłyszałam 'siema, co tam?' - nie patrząc się w jego twarz odpowiedziałam 'hej, dobrze, spadam dalej.'. Wsiadł do swojego samochodu i odjechał. Kilka minut później dostałam smsa od Krystiana, w którym napisał 'ślicznie dziś wyglądałaś i tak słodko się do tego swojego uśmiechałaś - zazdroszczę mu, że ma taką wspaniałą pannę przy swoim boku.' - wybuchnęłam śmiechem i odpisałam mu 'że niby w dresie ślicznie można wyglądać?' ... tsaaa... On zawsze miał świetne poczucie humoru! :) // n_e
|