Nie będę pisał wierszem, bo chodzi o prawdę. Jeśli skończy się Twoje życie, to pójdę w Twoje ślady. Wiesz, znalazłbym miejsce gdzie by cię pochowali. Kupiłbym kwiaty i tabletki. Biorąc jedną za drugą wiedziałbym, że się zobaczymy. Bo zrobiłbym dla Ciebie wszystko, ale nie każ mi żyć bez Ciebie. Bo co, że niby śmierć byłaby teatralna? Mógłbym po prostu przestać oddychać, nie będzie to trudne, tylko rozkaż mi, że mam zdychać.
|