CZII. Była tak zdołowana i tak bardzo chciała do niego podjeść i wykrzyczeć mu prosto w oczy jak bardzo ją zranił, jak bardzo go kocha i jak bardzo jej na nim zależy, ale nie miała już sił. Jednak nie dawało jej to spokoju, cała zapłakana podbiegła do niego i pierwsze co to dała mu w twarz krzycząc że jest pierdolonym skurwysynem bez uczuć i odbiegła. Kawałek dalej spojrzała sie na niego ostatni raz i zaczęła biec przed siebie , nie patrząc na nic, ani na nikogo. Miała nadzieje że pobiegnie za nią i ją pocieszy, przytuli i uspokoi. Jednak się myliła. On stał tam dalej i sie śmiał na całego. Ona myśląc ze przez to co zrobiła, on już nigdy do niej nie wróci i stwierdzając ze nie może żyć bez miłości swojego życia pobiegła do ich ulubionego miejsca.
|