To uczucie, gdy budzisz się w południe,nie znając dnia tygodnia. Na poduszce są jeszcze resztki wczorajszego makijażu. Kołdra leży na ziemi, telefon po poduszką. Słońce świeci Ci w twarz. Patrzysz na sufit i myślisz o tym, że kolejny dzień nie ma sensu, bo nie ma w nim JEGO. Wtedy ogarniasz się i wiesz, że na nim życie się nie kończy. [ nieczaskajmifurtkom ] ps. coś ode mnie :p dobry tekst, tylko moje życie sie kończy na moim Marcinie < 333 już od ponad pół roku :)
|