[cz.2] ich twarze dzieliły milimetry, nie zdążyła nawet spytać co tu robi o tej porze od razu zaczął : " z góry przepraszam skarbie, że Cię obudziłem. chcę wiedzieć jedno. masz kogoś? jeśli tak, to trudno, nie chcę stawać ci na przeszkodzie, nie chcę Ci mieszać w życiu. Wiedz tylko, że byłaś, jesteś i zawsze będziesz najważniejsza w moim życiu, zawsze będziesz moim miśkiem. jesteś cudowna. dziękuję Ci za wszystko. za wspólnie spędzone dni, godziny, minuty. nie wiem jak sobie bez Ciebie teraz poradzę ale dam ra.. przerwała mu zatykając jego usta swoimi. wziął ją na ręce, patrzył głęboko w jej niebieskie oczy ze zdziwieniem, czekał na jakieś wyjaśnienie, odpowiedz, cokolwiek. uśmiechnęła się i dodała: " głuptasku, czy Ty naprawdę myślałeś, że mam kogoś? że mogłabym Cię zostawić dla kogoś? jedyną osobą, którą kocham i będę kochać jesteś Ty. nikt inny. przytulił ją mocno do siebie. parasol wyleciał jej z rąk. zaczęli się śmiać, tańczyć i całować w deszczu.
|