Poznali się w szkole, nie od razu zaiskrzyło..na wszystko potrzeba czasu, teraz słuchaj jak to było..
Ona chciała się uczyć, te ambicje i te plany. On przychodził ujarany..
Spał na lekcjach, miał to w dupie, chociaż zdolny ogólnie, to o przyszłości nie myślał.
Mimo że mało gadali nagle stała mu się bliższa. Nocne smsy i tak mijały miesiące.
Zaczęli się spotykać jeszcze przed półrocza końcem. Wydawało się być super te uśmiechy i spojrzenia.
Opowiadał jej marzenia, bo poczuł że go słucha. Mówił prosto z serducha.
Taką to można pokochać...
Nie znała życia na blokach. Anioł, dar od Boga. Przychodził na osiedle, wszystkim o niej opowiadał.
Słodka jak czekolada, nie potrafiła by kłamać. Nie mógł spać do rana, kiedy myślał o niej w nocy.
Dziś już nie znaczy nic, co było ..
Wystarczyło że poczuła, że chłopak się zabujał... # Wszystko się skończyło ..
|