ostatnio zaczęłam uświadamiać sobie,że moje życie jest jakieś powierzchowne.
Zamiast żyć , prześlizguję się obok tego,co istotne. Nie wiem, co jest istotne,
bo nie mam czasu, by się temu przyjrzeć, dotknąć, dopasować do siebie. Ciągle jestem w biegu.
Mój świat to jedna wielka karuzela i od jazdy na niej szumi mi już w uszach i robi mi się niedobrze...
|