Cz2 Wytarła zapłakaną twarz.Wzięła do ręki naszyjnik i zawiesiła go na szyji.Następnie wzięła notes i album i włoczyła przedmioty do szuflady.Pobiegła do łazienki i uświadomiła sobie,że...dzisiaj bierze ślub..stała w białej sukni na środku pomieszczenia aż w końcu przyszedł jej narzeczony i porwał ją na ręce.-Tak łatwo się od ślubu nie wywiniesz-powiedział i oboje zanieśli się śmiechem.Znów zapomniała o dawnej miłości,ale niedługo sobie przypomni...wisiorek jej w tym pomoże.Kiedy stała przed księdzem obok narzeczonego wśród tłumu ludzi zobaczyła...ducha swojego B.Sposób w jaki układał wargi świadczył,że mówi..bądź szczęśliwa,kocham cię..i zniknął..Zakochani powiedzieli sobie sakramentalne tak. Zostali małżeństwem.Swojego syna nazwali Bartek..to ona zaproponowała to imię.Naszyjnka nie ściągła już do końca życia.A w chwilach smutku i załamania łapała za serduszko i prosiła o pomoc.. pomogało.Jednak można kochać dwie osoby na raz..ona już to wie...
|