Siedzę w moim pokoju o dziwnym kształcie, pośród wielu ścian i zastanawiam się co z nami będzie. czy uda nam się ? czy będziemy potrafili zaakceptować siebie ? czy pokonamy tak wiele negatywnych sądów o nas ? czy przetrwamy pośród ludzi, czekających na nasz koniec ? czy zbudujemy więź, którą nikt nie zdoła rozerwać, oprócz nas ? czy będziesz w stanie znieść to jaka potrafię być w nerwach, gdy mam gorszy dzień ? Momentami, wątpię w nas ale wierze że pokonamy razem ten trud, że uda nam się.
|