Zimny, letni wieczór. Plaża. Oni razem. Wtuleni w siebie. Tak cholernie zakochani i szczęśliwi. Obiecywali sobie, że zawsze będą razem.
Teraz siedzi sama na zimnym pisaku. Krople deszczu spływają po jej twarzy. A ona tak samotnie siedzi i skarży się księżycowi z tego, jakim on jest skurwysynem.
|