Z Bodzio u okulisty, bez Ciebie. Po drodze spotkany Raczek [i inni], nie Ty. Przeszłam pół miasta, spędziłam na łażeniu po przeróżnych sklepach 4,5 godziny i nie widziałam Cię ani przez pół sekundy. A ciągle zastanawiałam się, co mogłabym Ci powiedzieć. Jak jeszcze trochę domyślę, to ruszę w inną część miasta. Gdzieś tam bliżej Ciebie. / 70 dni..
|