A najgorsza jest ta cisza po rozstaniu. Cisza, która irytuje tak, że czasem masz ochotę krzyczeć z bezsilności. Wtedy milknie wszystko, ciche pomiaukiwanie kota, muzyka dochodząca z pokoju brata czy nawet dźwięk przesuwających się wskazówek na zegarze. Nie słyszysz swojego oddechu ani bicia serca. Czujesz tylko łzę spływającą po policzku i pustkę, tę cholerną pustkę przeszywającą Twoje serce... // cc
|