... podniosłam twarz, ale zresztą pomogłeś mi bo złapałeś mnie za pod brudek i zanim spojrzałam na cb moimi oczami pełnymi łzami, powiedziałeś -nie smutaj, na kopie go .. i głos ci umilkł, gdy tylko spojrzałeś w moje wielkie piwne oczy .. odwróciłam sie i szłam do ubikacji , dogoniał mnie Kamila ty tam tak stałeś jak wryty, nie widziałeś co sie stało. może i dobrze, że nie rozumisz moich łez, że nie znasz znaczenia co sie ze mną dzieje, a prze de wszystkim nie odwzajemniasz tego, co ja do cb czuje, bo gdybyś odwzajemniał to byś w tedy pobiegł za mną, jak byś był przyjacielem, a tak to nie .. a to co sie ostatnio stało, kazali na mnie przytulić obydwoje sie patrzyliśmy na sb z nadzieją, że ktoś zrobi pierwszy ruch. obydwóm nam było głupio, bo jednak to wielki gest, nawet to przytulenie sie prawda ?! .. (tsz) .
|