nie, nie, nie. to nie idzie tak, szefowo. delikatnie i powoli. SAWŁAR WIWR, KURWO!
więc ugryź je. nieśmiale przesuń językiem po lśniącej, cukrowej polewie. masz już smak? weź kęs.
najmniejszy jaki potrafisz. weź kęs. drugi, trzeci, czwarty...
zwolnij. powoli. delektuj się chwilą.
zostało Ci już nie dużo. nie spieprz tego. czujesz smak świeżego ciasta, czujesz wiśniowe nadzienie na podniebieniu, czy może masz już coś między zębami? nie zepsuj swojego ciastka. i trzymaj się tej instrukcji, jak bit trzyma się sampla.
powoli. przecież nie ucieknie.. / fackyea cz.2
|