Od tej waszej oryginalności, nonkonformizmu, indywidualnego stylu aż mnie mdli.
To takie modne być na siłę "innym"?
Śmiem twierdzić, że to wysilanie się wygląda komicznie.
Im bardziej ostentacyjnie chcecie dostarczyć szokujących wrażeń, tym bardziej debilnie wyglądacie.
Spokojnie, przecież widzę, że istniejesz. Tak dużo Ciebie mi nie potrzeba i tak niewiele mnie Twoja "oryginalna" osoba interesuje.
|