znowu doprowadziłeś mnie do tego stanu. do stanu,w którym nie potrafię wytrzymać z nikim innym dłużej niż miesiąc,bo przypominasz mi się TY. do stanu,w którym wszystko - nawet idiotyczny pies - kojarzy się z TOBĄ. już zapomniałam. już zapomniałam,że Cię kocham. o wszystkich chwilach spędzonych na wspólnych rozmowach - na najróżniejsze tematy. o milionach wiadomości. o trylionach planów na spotkania. o TOBIE. i co? jedna wielka bujda. nie zapomniałam. kocham osiem razy mocniej. wszystko pamiętam,co do joty. nie pozwalasz mi o sobie zapomnieć. odzywasz się w najmniej spodziewanym momencie. zaburzasz całą harmonię mojego życia. uwielbiam ten nieład. czasami są chwile,w których mam wrażenie,że nie wytrzymam. to takie chwile,w których pozostaje mi tylko czekać. czekać,aż przeminie. aż zapomnisz o mnie i się nie odzywasz. i gdy przez dłuższy czas wszystko jest okej, TY się odzywasz. nie potrafię już tak dłużej. TY jesteś nierealnym celem. to już niespełna rok, uwierzysz? / fackyea
|