CZ.48.. -o nie, damon, powiedziałam do joe. -hej damon, rzekł mój chłopak. -wiesz, chyba już się przyzwyczaiłem, że każdy twój nowy chłopak będzie przychodzić tutaj, odrzekł damon. -to dobrze, odpowiedziałam. -będę na górze, jakby ktoś mnie potrzebował, powiedział i poszedł. -a już myślałam, że powie, 'wiesz co, zacząłem cię lubić', odrzekłam do joe. -hehe, powiedział i pocałował mnie w usta. -wiesz co? spytałam. -hm? spytał. -idę spać, też idziesz, czy wracasz do domu? powiedziałam pytając się. -a mogę zostać? spytał ponownie. -no pewnie, odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. -no to chodź spać, rzekł i w tym czasie poszliśmy do sypialni się położyć. lecz po chwili obudził mnie czyiś krzyk, zeszłam szybko na dół i zobaczyłam jak jakiś wampir zaatakował elenę. najpierw go odepchnęłam, aby uratować dziewczynę stefana. potem zrobiłam przesłuchanie, jak to zazwyczaj damon robi. -co chcesz od eleny? spytałam się wampira. -nic wam nie powiem, odrzekł.
|