Przyjechał do mojej miejscowości na wakacje. Spotkaliśmy sie przypadkiem, poznaliśmy. Po 3 dniach znajomości zdecydowaliśmy się na związek. Byliśmy w sobie zakochani po uszy. Świata poza nim nie widziałam, dzięki niemu byłam najszczęśliwszą osobą na całym świecie. Gdy musiał wyjeżdżać, załamałam się. Utrzymywaliśmy kontakt 24h na dobę. Codziennie dzwonił, pisał. Po miesiącu takiego związku zerwał ze mną, stwierdził, że to wszystko nie ma sensu. I właśnie w tej chwili załamał mi się świat, nic mnie nie cieszyło, każde miejsce, słowo przypominało jego. Myślałam nawet o samobójstwie, lecz przyjaciółki wybiły mi to z głowy. Musiałam się z tym pogodzić. Od tamtego czasu minęły już 3 lata, lecz ja nadal go pamiętam! i wierzę, że jeszcze kiedyś będziemy mieli możliwość się spotkać..
|