Co wieczór chodząc boso po mokrej trawie zastanawiam się co ja tu robię? Kim będę za 10, 15 lat. Czy coś osiągnę? Teraz....a teraz błąkam się tu pośród cykających świerszczy i nie wiem co ze sobą zrobić. Tyle dróg do wyboru, tyle rzeczy mnie ominęło i jeszcze więcej spotkało. Kogo w życiu posłałam do diabła, a kogo posłać jeszcze mogę. Zgubiłam się gdzieś, gdzieś pomiędzy niebem a piekłem. Nie w Twojej głowie, nie w Twoich oczach, ale w sobie, w sobie samej i sama muszę sobie z tym wszystkim poradzić. Jak samotna wiedźma uwięziona w klatce "dobra wyższego".
|