Za każdym razem gdy się widzieli to nie było nic specjalnego. Zwykłe "cześć", chwile uśmiechu, krótkie rozmowy... piwko do klimatu. Potem odwoził ją do domu. Na koniec zwykłe "Dzięki za wszystko, pa". I choć zawsze schemat spotkania był taki sami, ona ciągle odliczała dni od jednego spotkania do następnego.
|