jestem jak anioł śmierć, gdy przychodzę zawsze kogoś ze sobą zabiorę, i nigdy ta osoba nie wraca... dziś zabrałem się za siebie samego, by z tego człowieka szarego, wyszło coś pozytywnego, coś orginalnego, uczuciowego, miłosnego, porządnego, oby nic złego, bo mój kolego, anioł śmierć chce dać szczęście aniołowi życia... ale to nie realne, wręcz banalne...
|