Nie zauważyła, kiedy z policyjnego radiowozu wysiadł on, cały i zdrowy !. Podszedł do niej od tyłu i mocno przytulił. Odwróciła się szybko. Ale tym razem nie usłyszał z jej ust ciepłego "Cześć kochanie" W jego stronę poleciało tylko " Idioto ! Jak mogłeś.. jak mogłeś mi to zrobić ! Nienawidzę Cię, rozumiesz nienawidzę ! Nie wiem co bym zrobiła,gdybyś to Ty tam leżał ! Ja .. ja nie umiem bez Ciebie żyć .." Łzy spływały po jej policzkach jak deszcz po szybie . A on .. on mocno ją przytulił i powiedział " Bez Ciebie to ja nie umiem żyć księżniczko ! Kocham Cię jak nikogo na świecie ! I przepraszam, że się denerwowałaś " Ona w tuliła się w niego najmocniej jak tylko potrafiła. A jedyna co była w stanie powiedzieć to "Kocham Cię, wariacie "
|