I. Siedziała sobie po cichu w kącie pokoju gdy przez głowę przeleciała jej pewna myśl. Nic ciekawego, parę sklejonych ze sobą wspomnień, lecz zostawiły to: - Hah dobre…kiedyś się odegram, zobaczysz. – Odegrasz? – zapytała z ironią – ciekawe jak? Ból fizyczny? Będzie bolało? Trudno. Albo wiem zrujnujesz mi psychikę? Nie ma bólu psychicznego silniejszego niż mam w sobie. Mając go uodporniłam się na wszystko. Poczekaj! Wiem…zmyjesz mi lakier z paznokci? Chyba tego nie przeżyję – drwiła dalej – Zabijesz kogoś kogo kocham? E taki głupi nie jesteś. Zabijesz mnie? Pocierpię i przestanę jak mnie dobijesz. Co Ty na to? Niezły pomysł…
|