słowo 'przepraszam' używamy wbrew pozorom bardzo często np. pytając o drogę, kiedy kogoś przez przypadek uderzymy łokciem, kiedy ktoś się obrazi... używamy tego słowa bez zastanowienia, wypowiedzenie go nie jest trudne, jest wręcz super łatwe. jednak kiedy znajdziemy się w sytuacji kiedy trzeba go użyć, ponieważ naprawdę kogoś skrzywdziliśmy, zraniliśmy... słowo to staje w gardle i nie można go powiedzieć. wtedy staje się nagle ciężkie, trudne do wypowiedzenia. zaczyna leżeć nam na sercu, rzadko kto je wypowie. Czemu tak jest? że nie umiemy powiedzieć 'przepraszam' kiedy słowo to jest nam najbardziej potrzebne???
|