Nie dacie rady, zatrzymać młodzieżowych zadym
Jebać wasze układy, fałszywe uściski dłoni
Cuchnący ślad na rękach zostanie jedynie po nich
Jak Koni: "Żyjemy jakby nie miało być jutra"
Zimna wódka, błędy opłakane w skutkach
Codzienność jest okrutna, życie to prostytutka
A szczęście w kartach i miłości chyba tylko Bóg ma
Niesprawiedliwy układ, dostawać grosze netto
Nic dziwnego że ulice tu przypominają getto
Słowa w samo sedno, trafiają jak Wietkong
A diabeł, to wszystko wciąga zawiniętą setką
Powiem Ci jedno, nie ufaj tym kłamcom
Oni od pokoleń zabiją, kradną, gwałcą
Oni upadną jak Samson, niewidomy siłacz
Bo zwykła jednomyślność już nie jednego zgubiła
|