Ja nie ulegam groźbom, wychodze ci na przeciw
ty sam przyniesiesz linę, by ziom cię powiesił
Nic ponad moje siły, nic mnie nie ogranicza
mam pierdolony upór, jebaną wole życia
Wciąż na ulicach, posłuchaj co ci powiem
zrób liste za i przeciw spuść głowę w ciszy odejdź
przecieram oczy i idę przez to życie
rzeczywistość to suka witamy się o świcie
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność
Dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno
wygrywasz lub przegrywasz, trzeciego wyjścia nie ma
To CHADA skurwysynu i wszystko na ten temat
Nic ponad moje siły, przeżyję nawet w piekle
i czuję się dziś lepiej, niż kiedykolwiek przedtem
chwile zwątpienia? ja do nich już nie wracam
tak samo do pomysłów by własne życie skracać.
|