Teraz już jestem pewna, że należę do osób dziwnych, bardzo dziwnych. Jestem głupia i naiwna. Takie dziecko... Żyję w świecie marzeń, bo wiem, jak rzeczywistość potrafi dać w kość. Potrafi sprawić, że wszystko, w co dotychczas się wierzyło, w ciągu paru chwil pryska jak mydlana bańka. Mnie jest tam dobrze. Taka mała i bezbronna istota (nie śmiej się) boi się zepsutych i fałszywych... olbrzymów. Nie chciałam uciekać z mojej cudownej, nieprawdopodobnie bajecznej krainy. Tam byłam kimś, kim chciałam być. Miałam wszystko to, co było mi potrzebne do szczęścia. Naprawdę...
Wszystko...
|