przyciągnął mnie do siebie, obejmując jedną ręką w talii.. popatrzył na mnie. góra, dól i znowu góra.. ściągnąl z siebie swoją koszulę, zasłaniając mój dekolt. przejeżdżając palcem po ustach, zmazał czerwoną szminką, a następnie wziął na ręcę, ściągając mi obcasy. złożył czuły pocałunek na policzku, twierdząc, że za bardzo kocha mnie normalną, żeby to teraz zniszczyć. Kochałam go. zajebiście go kochałam.
|