a więc sprzedajesz bmx'a. To czarne cudo, które tak uwielbiałam. I wymieniasz garderobę. Przecież ty masz inny dres na każdy dzień w miesiącu. Wszystkie chcesz zastąpić koszulami. Nawet Peję wywaliłeś z ipoda, cholera wie jakim gównem go zastąpiłeś. Zero kapturów, nocnych spacerów, spodni w kolanach. Zero... ciebie.
|