nie chcę o nim pamiętać. nie chodzi tylko o to by zapomnieć. chcę po prostu zagrzebać to i zakończyć. tak jak kończy się koktajl truskawkowy albo kończy się maskara. chcę uciec od tego i nie potrzebować widoku jego palącego, jego uśmiechającego się, jego myślącego. uciec i oby nie pomylić zakrętów. nie jesteśmy tutaj sami. nie uda się. ale na miłość boską, zapnij chociaż pasy bezpieczeństwa. widziałeś może kiedyś jak odchodzi ktoś kogo kochałeś?
|