wyszła z domu. skierowała się w stronę ich dawnego miejsca. od dawna wiedziała, że właśnie w ten dzień i dokładnie o tej godzinie tam pójdzie. usiadła na huśtawce i zamknęła oczy. zaczęła mocno odpychać się od ziemi. wspomnienia wracały. znów widziała jego i ich. dokładnie dwa lata temu byli tu wszyscy. zatrzymała się i z wewnętrznej kieszeni bluzy wyciągnęła papierosy. dym drażnił jej płuca. dawno nie paliła. nie mogła uwierzyć, że wszystko tak się zmieniło. ukucnęła, a na piasku napisała Jego imię. tej nocy wyjechała. nie zamierzała ciągle żyć wspomnieniami. zaczęła od nowa. bez niego.
|